Jestem bardzo zadowolony i zarazem bardzo wkurwiony na ojca.
Od dwóch miesięcy urabiałem go żeby przy którejkolwiek korekcie zamienił swoje zaskurniaki na złoto.
Tym bardziej że dłużnik zaczął spłacać kasę.
A on zaczekaj, jeszcze nie, jeszcze nie.
Miałby 12 uncji więcej i się śmiał teraz a tak to patrzy jak mu topnieją z powodu informacji.
Stary uparciuch.