Jornal de Cepheus119, 26 jun 15

dzialaj. jak sie zejdzie nisko raz to potem inaczej sie juz smalec rozklada jak przytyjesz :) 

jeszcze dużo przed Tobą :) mnie już skurcze w nocy dopadają ;/ a im więcej jem śmieciowego żarcia tym lepiej mój organizm na to reaguje i się nakręca ale z zapotrzebowania nie wychodzę póki co trzymam się w ryzach ^^  

No kurcze macie rację .. muszę po prostu sam się kopnąć w dupę na tym etapie :) szkoda tracić efekt paru miesięcy w sumie starań. Mam jeszcze jeden problem który mi trochę dokucza .. to najprawdopodobniej całkiem normalne ale ciekaw jestem waszych doświadczeń w tej kwestii. Otóż w trakcie redukcji na niskich węglach . nwet niekoniecznie aż tak nieskich - 150 g i ok 2250 kcal ogólnie .. często się zdarzą, że nie mam specjalnie chęci do ćwiczeń - a konkretnie: zero pompy, częste ziewanie w trakcie treningu, szybkie męczenie się - przy czym wygląda to tak, że mięsień wcale nie jest spompowany i czuje, że mógłbym go bardziej poruszyć ale po prostu nie mam siły .. sapę, pocę się a mięsien specjalnie w kość nie dostaje - nie boli, nie puchnie jak szalony .. po prostu czuje się jakbym był pierwszy raz w życiu na siłowni. Macie na to jaieś sposoby czy po prostu nie odczuwacie takich efektów ?? 

na niskich weglach tak jest, efekty silowe sa mniejsze sila spada, wtedy lepszym rozwiazaniem jest trening silowy z duzym ciezarem i mala iloscia powtorzen, pozniej idzie sie przyzwyczaic. Ja cw na pusty zoladek a dziennie jadlem nawet max 60g wegli mimo tego byl progres  

Żarty się skończyły bo kuzyn wynąjał trenera osobistego ... a nieoficjalnie konkurujemy .. także ten. Też staram się nei zjeżdżać za bardzo z ciężarami, żeby mięśnie miały na tyle impulsu, żeby się broniły przed spalaniem. Są organizmowi potrzebne więc organizm stara się je chronić i czerpać z tłuszczu .. ale problemem z kolei są duże zakwasy po takim treningu. Ciężko wyczuć granicę między daniem mięśniom kopniaka a zmasakrowaniu ich .. ja czasami wchodzę w taki trans na siłowni, że wychodzę totalnie "zeszmacony" jakby jutra nie było haha. A na redukcji może się to kończyć paleniem mięśni. 

kup sobie beta alanine albo jakis spalacz 

Hmm włąśnie chciałem uniknąć wydawania kasy tylko z powodu,że "łojej jak trudno się dzisiaj ćwiczy" .. ale no rozważałem to .. pytanie tylko czy przedtreningówka (myślę konkretnie o Thermo Pump z Iron Horsa, świetnie na mnie działa" czy możę kreatynkę ... 

czysta beta alanine kup 

Hmm ok i co do bcaa na pol godz przed treningiem ? 

kreta na plus na redukcji - sila nie spada. hick kick IH probke mialem, tez polecam, kopal umysl niemilosiernie i pozwalal ostatnie 2 powtorzenia dobic. na kumpla thermo pump dzialal, nawet w badaniach mu wyszlo ze wiecej energii pobiera z tluszczu niz normalna osoba, wiec cos w nim jest 

ale jak to z przedtreningowkami jest, najlepiej kilka probek kupic i przetestowac na sobie 

Ja jestem nieufny mocno i nie lubie eksperymentować. Na pewno Assault jest najbardziej kompleksowy .. ma w sobie BCAA i rozne inne mieszanki energetyzujaco-regeneracyjne, Thermo Pump ma fajne składniki rozgrzewające .. dobre na redukcje albo w zime jak przychodzi się wyziębionym na trening .. z kolei Dorian NOx pump kobie jakby to powiedzieć "najbardziej intensywnie". Szkoda, że przedtreningówki to tak drogie zabawki które właściwie nie mają większego działania długoterminowego. Nad kreatyną się zastanawiałem właśnie z racji tego, że obecnie brakuje mi siły i oddechu w trakcie ćwiczeń. Kreatyna dokładnie te elementy poprawia więc mogłaby się okazać kluczowa. 

Ja osobiscie cwicze na pusty zoladek, jak chce sie pobudzic pije zwykla mocna kawe z 3 pelnych lyzeczek i pozniej na trening. Jesli chce sie bardziej pobudzic wale kawe plus kreatyne mono 5mg. Lepiej dziala niz jakas przedtreningowka. W ogole co do przedtrningowek moj organizm jest na nie odporny i nie dzialaja na mnie od No-Xplode, NoxPumpy po inne np Doriana. Bralem bete alanine ale po czasie i ona zaczela dawac slabe dzialanie wiec odstawilem, a brac caly czas wieksze dawki tez nie wychodzi ekonomicznie. Obecnie celuje na treningu bez wspomagaczy, jedynie co to kredka po tre 5g. Zajeb sobie lepiej zbior dobrych witamin i jak idziesz na trening to dajesz z siebie sto pro i staraj sobie stawiac cel, motywacja daje lepszy efekt niz jakas probka wspomagacza co w wiekszosci to same placebo...  

Zainteresuj sie beta alaniną, ale nie traktuj tego jako przedtreningówke bo nią nie jest  

Szczerze to mam to samo, po obcięciu węgli normalnie łażę po tej sali i ziewam cały czas, kopa mi trochę brakuje, a efektów spektakularnych nie widzę. 

co do beta alaniny, jezeli cwiczysz wytrzymalosciowo - warto. no i trzeba ja brac regularnie 3-4g/dzien i przez dlugi czas, by sie nia nasycic wiec nie wiem czy jest sens wydawac na nia hajs 

In contrast, there was no benefit of β-alanine on exercise lasting <60 s 

W ostateczności zdecydowałem się na jabłczan kreatyny. Myślę, że pomoże ., bo zawsze pomaga dokładnie w tych aspektach które są moimi słabosciami obecnie czyli szybkie męczenie się, niewielka siła. Co do przedtreningówek myślę, że Metallica, Linkin Park i dobry amerykański rap prosto z getta wystarczy.