Jornal de djtarpan, 26 nov 18

DJ gdzież to się podziewasz? 

Mal nie pytaj. Nie radzę sobie. 

Z czym sobie nie radzisz? Dość opanowana sytuacja była ostatnio chyba? 

Ze sobą. 

Drugi raz w tym roku na antybiotyku, źle się dzieje, ale dam radę. 

Tak myślę 😉 

Byku zdrówka! Byle do wiosny 😉 

Antybiotyk nie koniec świata, zdrowiej i do boju :) 

Mal u faceta antybiotyk to już jak witanie się ze śmiercią 😉👍 

Zdrowia! 

Zdrowia życzę  

Dziękuję wszystkim 🤗 

Pawbrz, byle do zimy 😉 Ostatnimi czasy polubiłem zimę, ale taką prawdziwą, mroźną. Nie ma robactwa, nie ma zarazek. Parę lat temu zostawiałem na noc wiadro z wodą na dworze, a rano się nią oblewałem. Chciałem coś sprawdzić. Muszę do tego wrócić, ponieważ nie chorowałem wtedy i byłem odporniejszy na zimno. A co do antybiotyku, to akurat nie odczuwam że go biorę. Tak wyszło że musiałem go wziąć, ale dobrze się czuję. 

Mal_07, przyznam się szczerze że antybiotyk to nic takiego. Wspomniałem o nim ponieważ wkurzyłem się że znów muszę go wziąć i tak naprawdę to głupio mi ciągle mówić że od Września nie radzę sobie za dobrze z problemami. Trudno ciągle się do tego przyznawać przed tak silnymi kobietami jak Ty 😉 

DJ każdy czasem ma problemy, z którymi sobie nie radzi albo przychodzi mu to z wielkim trudem. Żaden to wstyd. Nikt nie rodzi się też herosem, każdy musi przejść swoją szkołę w zwalczaniu przeciwności. A czy ja taka silna to ja przekonana nie jestem 😉 w necie nikt nie pokazuje słabości to potem błędne wnioski można wyciągać. 

DJ ja też czasem mam ochotę uciec z krzykiem. Przytłacza mnie ilość spraw do ogarnięcia zawodowych i prywatnych. no ale byle do piątku 😸 dasz radę. zrób porządny rachunek co musisz zrobić, zmienić a co możesz olać. wtedy załatw te sprawy które są naprawdę ważne. będzie lepiej 😸 gwarantuję. załatwieniem sprawy jest również decyzja że od dziś coś olewasz, albo że coś definitywnie odpuszczasz. to też jest załatwienie sprawy!. najgorsze jest odkładanie na wieczne nigdy. muszą być decyzje ! 

CLLPL.. chyba mam podobny czas jak Ty... Muszę podjąć wyzwanie, któremu nie umiem sprostać i bardzo mnie to męczy. Nie umiem postawić na swoim, zbyt mało dbam o siebie i przez to życie daje mi w kość...  

DJ każdy ma slabsze okresy... A czasami są takie problemy które potrafią ciągnąć się tak długo że już człowiek się do nich przyzwyczaja... Ale pamiętaj nic nie trwa wiecznie... Te problemy z którymi teraz się borykasz kiedyś przejdą w przeszłość.... Jeżeli dzisiaj nie masz na nie rozwiązania to skup się na tym co Ci wychodzi, co daje poczucie szczęścia... A rozwiązanie obecnego problemu przyjdzie z czasem... Życzę spokoju oraz optymizmu... 😁💪 

K1C1A powodzenia 😸 ja sobie radzę 😸 robię tak jak napisałem 😸 

CLLPL dzięki, coś do mnie właśnie dotarło 👍